zawsze miałam ochotę na choinkę z zasuszonych kwiatów hortensji....
dostałam trochę od koleżanki i jest .....
na stożku styropianowym, z brokatem, złotymi koralikami i śnieżynkami wyciętymi dziurkaczem z kremowo - perłowego kartonu, postawiona na korze brzozy, spowita w puchu kremowych piórek, aby było bardziej świątecznie dodałam kokardkę z brokatowej wstążki i mini dzwoneczek....
Choineczkę zgłaszam do wyzwania na
genialna! no fantastyczny pomysł!
OdpowiedzUsuńW pierwszej chwili (na ekranie widziałam początkowo tylko 2 górne fotografie) pomyślałam, że to kapelusz. Bardzo się cieszę, że tak nie jest :) Choinka jest fenomenalna i niezwykle oryginalna.
OdpowiedzUsuńmasz rację na tej fotce można pomylić moją choinkę z kapeluszem:) dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej, i dziękuję za miłe słowa...
Usuńależ nastrojowo ulalalaaaa
OdpowiedzUsuńmojej Babciuni by się spodobała - uwielbia hortensje :) Mi też się podoba :) baaaaardzoooooo!
OdpowiedzUsuńcudo :)
OdpowiedzUsuń